CFC, czyli zagraniczna spółka zależna na celowniku fiskusa
Ze względu na szeroki katalog podmiotów objętych w Polsce reżimem CFC zagraniczne spółki, które generują dochody pasywne i są kontrolowane przez polskich podatników, mogą budzić zainteresowanie fiskusa, nawet gdy nie działają w rajach podatkowych.
Mechanizm CFC pojawił się w polskim prawie podatkowym w 2015 r. jako odpowiedź na zalecenia OECD (projekt BEPS) i presję Unii Europejskiej w zakresie walki z unikaniem opodatkowania. Zasadniczą ideą było „przebicie zasłony” zagranicznej spółki – jeśli podatnik faktycznie kontroluje podmiot w raju podatkowym i kumuluje tam pasywne dochody, to powinien rozpoznać je na takich zasadach, jakby sam je osiągnął.
Polski ustawodawca poszedł jednak dalej, niż wymagały tego standardy międzynarodowe. Przepisy zostały rozbudowane, a katalog kryteriów objęcia zagranicznej spółki (a później także innych podmiotów, w tym fundacji prywatnych) reżimem CFC stał się bardzo szeroki. Dziś oznacza to, że na celowniku fiskusa mogą znaleźć się również spółki działające w państwach niestosujących szkodliwej konkurencji podatkowej, jeżeli generują dochody pasywne i są w określony sposób kontrolowane przez polskich podatników.
Sądzimy, że im bardziej będzie zbliżał się termin przedawnienia zobowiązań podatkowych za 2022 r., tym większe zainteresowanie organów będzie budził temat CFC. Nie warto więc czekać do ostatniej chwili z weryfikacją, czy możemy znaleźć się na radarze fiskusa. Lepiej już dziś przyjrzeć się swoim zagranicznym podmiotom i z wyprzedzeniem zaplanować swoje działania.
CFC, czyli kłopot
Dochód...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)